Nie żyje mężczyzna, który podpalił się na stacji benzynowej

Jak relacjonuje oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie Tomasz Patryas, mogło dojść do próby samobójczej - Dyżurny otrzymał informację, że na stacji paliw na rondzie mężczyzna oblał się benzyną i podpalił.

Zanim na miejsce dojechały 2 jednostki  Straży Pożarnej udało się opanować i ugasić pożar osobom postronnym znajdującym się również na stacji. 55-letniego mężczyznę, który targnął się na swoje życie karetka pogotowia przetransportowała do szpitala.

- W chwili przybycia straży mężczyzna już się nie palił. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu oparzeń i udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy do momentu przybycia Zespołu Ratownictwa Medycznego - dodaje rzecznik PSP Krotoszyn.

Krotoszyn.naszemiasto.pl dotarło do relacji świadka - Będąc w pobliżu zauważyłem zamieszanie oraz palącego się człowieka na stacji paliw. Szybka pomoc obsługi sklepu przy gaszeniu tego pana na pewno pomogła mu przeżyć. Gdy dotarłem na miejsce ten pan leżał na plecach. Obok niego leżała butelka oraz zapalniczka. Jego gardło było spalone, twarz, klatka piersiowa oraz cała prawa ręka , skóra miejscami odchodziła od ciała .Przewróciłem tego pana na jego lewa stronę i rękę bo już bardzo słabo oddychał. W tle słyszałem sygnały pogotowia i straży. Powtarzałem temu Panu, że już jedzie pomoc, że już dojeżdżają. Gdy dojechała straż pożarna oddaliłem się z tego miejsca - relacjonuje Wojciech Szymczak.

Ze względu na poważne obrażenia mężczyzna jeszcze 4 grudnia w nocy został przetransportowany do ostrowskiego szpitala, gdzie dalej trafił do szpitala w Poznaniu i zmarł 10 stycznia 2019r.

foto: krotoszyn.naszemiasto.pl