Budowa jednej z największym ferm bydła w Europie pod Krotoszynem pod znakiem zapytania?
Sławomir Szyszka, szef powiatowych struktur Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Krotoszynie spotkał się już kilka razy do tej pory z Panem Biernackim. Przyznał, że inwestycja ta jest naprawdę bardzo dużym przedsięwzięciem hodowlanym, a szczególnie ze strony powiatu krotoszyńskiego, ponieważ niesie to za sobą sporo aspektów społecznych, które mogą stracić na wartości.
Plusem jest to, że dla dużej liczby lokalnych rolników była by to możliwość zarobku dużych pieniędzy poprzez zawarcie umów pomiędzy nimi a Biernackim na dostawę plonów, tj. słomy, kukurydzy i innych. Na tym pozytywy się kończą, bo Ci co będą dalej od inwestycji będą tracić. Największym problemem, który się pojawi jeśli inwestycja zostanie zrealizowana to właśnie dostawy plonów, bo nie będą to pojedyncze dostawy traktorami tylko ciężkie ciężarówki, których będzie musiało przyjechać nawet kilka tysięcy w ciągu roku, co może być sporym utrudnieniem dla mieszkańców Koźmina Wielkopolskiego jak i całego miasta, które znajduje się zaledwie 4 kilometry od planowej inwestycji w dodatku z główną drogą przebiegającą przez rynek. Wielce prawdopodobne jest więc, że dopóki nie powstanie obwodnica Koźmina Wielkopolskiego i Krotoszyna to nie będzie wydana zgoda na budowę fermy bydła w Starej Obrze.
Aktualnie trzeba czekać na uzgodnienia z Państwowym Gospodarstwem Wodnym Wody Polskie. Krotoszyński Sanepid wydał jednak pozytywną opinię bez możliwości jakiejkolwiek w tym zakresie interwencji ze strony gminy.
Co jeśli najważniejszy organ decyzyjny w tej sprawie wyda pozwolenie dla firmy Biernacki na budowę fermy bydła w Starej Obrze?
Obecnie Wielkopolska Rada Izby Rolniczej podejmuje wszelkie możliwe działania, aby doprowadzić do blokady tego przedsięwzięcia. Jak na razie w większości instytucji wyrażono sprzeciw dla fermy bydła.
Do tematu jeszcze wrócimy.
Poniżej szczegóły z poprzedniego artykułu:
Według projektu rozbudowy obiektów tejże inwestycji będzie możliwość chowu aż 4.000 byków w 5 obiektach inwentarskich. W każdej oborze znajdzie się więc około 800 sztuk bydła co daje 4 tysiące zwierząt w ciągu roku o wadze od 200 do 700 kilogramów. Pod koniec cyklu rozwojowego byki będą trafiać prosto do ubojni. Według planów inwestycja ma być z czasem rozbudowywana, a obiekty pomieszczą łącznie 12.000 sztuk bydła.
Dodatkowo w planach jest także budowa zbiornika bezodpływowego na rozcieńczoną gnojownicę i silosy na pasze oraz sianokiszonki. Tak duża ferma to z pewnością kolejne miejsca pracy dla mieszkańców regionu, jednak " sąsiedzi inwestycji" z Gminy Koźmin Wielkopolski buntują się przeciw budowie fermy w obawie przed odorem.
Jak zapewniają specjaliści jeśli wszelkie procedury zostaną zachowane to mieszkańcy nie będą musieli obawiać się przykrych zapachów tym bardziej, że 18-hektarowa działka jest oddalona od zabudowań mieszkalnych o kilka kilometrów.
Sam inwestor twierdzi, że w fermie bydła, która ma powstać w ciągu najbliższych lat chowane będą jedynie cielaki jednak w pozwoleniu o jakie wystąpił wyraźnie podane są byki aż do masy ubojowej.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj