Jak się okazało Dolnośląski urząd marszałkowski nie uruchomi jednak połączeń na linii 281 do Krotoszyna, a jednym z powodów tego jest to, że miała zostać ona zamknięta. Zrobiło się zamieszanie, bo okazało się, że będą nią jeździć pociągi PKP Intercity.
| Źródło: fot. openrailwaymap.org, pixabay.com
Zamiast połączeń na linii Wrocław-Krotoszyn będzie remont torów
Ruszają prace, które mają za zadanie poprawić warunki wyjazdu z Dolnego Śląska na północny - wschód.
W grudniu 2016 roku wszedł nowy rozkład jazdy, a wraz z nim Przewozy Regionalne zlikwidowały jedyne istniejące weekendowe połączenie kolejowe pod nazwą "Barycz", które łączyło Krotoszyn z Wrocławiem. Już w styczniu bieżącego roku lokalne media donosiły, że pociąg osobowy z Wrocławia do Krotoszyna wróci na tory w okresie od marca do września z przesiadką na komunikację autobusową w Miliczu. Poprawka rozkładu jazdy z 12 marca 2017 roku weszła już w życie, a pociągi...? Niestety nie wróciły.
Dyrektor departamentu infrastruktury Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego - Wojciech Zdanowski poinformował, że PKP Polskie Linie Kolejowe dały znać UMWM o całkowitym zablokowaniu ruchu pociągów na odcinku linii nr 281 między Grabowem Wielkim a Miliczem od 1.03.2017 do 9.12.2017, a więc do końca obowiązującego rozkładu jazdy pociągów.
"Prace mają być również kontynuowane w 2018 roku i także będą się wiązać z całkowitą przerwą w ruchu pociągów " – poinformowali urzędnicy, co spowodowało ich rezygnację z uruchomienia pociągów.
W informacji o marcowej poprawce rozkładu jazdy PKP PLK poinformowało, że od 20.03.2017 do 28.04.2017 na sąsiedniej linii tj. 355 między Ostrowem Wielkopolskim a Pawłowem Wielkopolski zostanie przeprowadzony remont, co oznacza, że pociągi PKP Intercity będą jeździć zmienioną trasą właśnie przez Krotoszyn. Urząd marszałkowski zapewnia, że nie dostał żadnych informacji o ewentualnych opóźnieniach prac, które mogłyby umożliwić wprowadzenie pociągów. To jeszcze nie wszystko, ponieważ to nie jest jedyny powód, dla którego pociągi do Krotoszyna nie wróciły na swoje tory.
"Należy zwrócić tutaj uwagę, iż tegoroczny rozkład jazdy jest już zarządzony, a jego rozszerzenie o nowe połączenia uzależnione jest od czynników technicznych (zapewnienie taboru do obsługi połączeń oraz przydzielenie trasy dla pociągów w pożądanych przez pasażerów godzinach) oraz finansowych (zapewnienie pokrycia finansowego dla powstałego deficytu z tytułu uruchomienia kolejnych pociągów). Do tego pociągi do Krotoszyna, przekraczające granicę województwa, musiałyby być dofinansowane przez Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego." - zaznacza Zdanowski
Według tego co mówi Pan Zbigniew Wolny z zespołu prasowego PLK, zarządca ma w planach prace modernizacyjny i rewitalizacyjne na linii nr 281 między Grabownem Wielkim a Miliczem, Jarocinem a Koźminem Wielkopolskim oraz Dąbrową Oleśnicką a Grabownym Wielkim i kolejne prace na linii nr 355 między Ostrowem Wielkopolskim a Grabownem Wielkim.
Zamknięcie odcinka Grabowna Wielkiego z Miliczem linii 281 w celu przeprowadzenia prac modernizacyjnych zaplanowano dopiero na wrzesień bieżącego roku, czyli dopiero za pół roku (co kłóci się z rzekomymi informacjami urzędu marszałkowskiego). Wszystko wygląda na to, że prace, które będą przeprowadzane na linii 355 pomiędzy Ostrowem Wlkp. a Grabownem Wielkim od 20 Marca do 28 kwietnia 2017 roku nie będą w żaden sposób kolidować z pracami na linii nr 281.
"Oprócz remontu siedmiu obiektów inżynieryjnych na linii nr 355, zaplanowany jest także remont toru oraz naprawa przejazdów kolejowo – drogowych. Prace zapobiegną ograniczeniom prędkości pociągów, a na niektórych odcinkach będzie podwyższona prędkość z 80 do 100 km/h" – zapowiada Zbigniew Wolny.
W przyszłym roku pomiędzy Jarocinem a Krotoszynem zaplanowane zostały roboty inwestycyjne pozwalające na jazdę pociągów z prędkością do 100 km/h między Jarocinem a Koźminem Wielkopolskim.
"Naprawę toru nr 2 na odcinku Dąbrowa Oleśnicka – Grabowno Wielkie planujemy przeprowadzić w drugim kwartale tego roku" – uzupełnia Wolny.
Wymienionych zostanie około 1400 sztuk podkładów kolejowych, 6 kilometrów szyn, podsypka i rowy odwadniające zostaną oczyszczone oraz uzupełniony będzie tłuczeń. Wartość planowanych prac szacuje się na około 5.000.000 złotych. Po przeprowadzeniu napraw toru, poruszające się po nim pociągi będą mogły jeździć z prędkością do 120 km/h, czyli skróci się również znacznie czas naszej podróży do poszczególnych miejscowości.
W grudniu 2016 roku wszedł nowy rozkład jazdy, a wraz z nim Przewozy Regionalne zlikwidowały jedyne istniejące weekendowe połączenie kolejowe pod nazwą "Barycz", które łączyło Krotoszyn z Wrocławiem. Już w styczniu bieżącego roku lokalne media donosiły, że pociąg osobowy z Wrocławia do Krotoszyna wróci na tory w okresie od marca do września z przesiadką na komunikację autobusową w Miliczu. Poprawka rozkładu jazdy z 12 marca 2017 roku weszła już w życie, a pociągi...? Niestety nie wróciły.
Dyrektor departamentu infrastruktury Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego - Wojciech Zdanowski poinformował, że PKP Polskie Linie Kolejowe dały znać UMWM o całkowitym zablokowaniu ruchu pociągów na odcinku linii nr 281 między Grabowem Wielkim a Miliczem od 1.03.2017 do 9.12.2017, a więc do końca obowiązującego rozkładu jazdy pociągów.
"Prace mają być również kontynuowane w 2018 roku i także będą się wiązać z całkowitą przerwą w ruchu pociągów " – poinformowali urzędnicy, co spowodowało ich rezygnację z uruchomienia pociągów.
W informacji o marcowej poprawce rozkładu jazdy PKP PLK poinformowało, że od 20.03.2017 do 28.04.2017 na sąsiedniej linii tj. 355 między Ostrowem Wielkopolskim a Pawłowem Wielkopolski zostanie przeprowadzony remont, co oznacza, że pociągi PKP Intercity będą jeździć zmienioną trasą właśnie przez Krotoszyn. Urząd marszałkowski zapewnia, że nie dostał żadnych informacji o ewentualnych opóźnieniach prac, które mogłyby umożliwić wprowadzenie pociągów. To jeszcze nie wszystko, ponieważ to nie jest jedyny powód, dla którego pociągi do Krotoszyna nie wróciły na swoje tory.
"Należy zwrócić tutaj uwagę, iż tegoroczny rozkład jazdy jest już zarządzony, a jego rozszerzenie o nowe połączenia uzależnione jest od czynników technicznych (zapewnienie taboru do obsługi połączeń oraz przydzielenie trasy dla pociągów w pożądanych przez pasażerów godzinach) oraz finansowych (zapewnienie pokrycia finansowego dla powstałego deficytu z tytułu uruchomienia kolejnych pociągów). Do tego pociągi do Krotoszyna, przekraczające granicę województwa, musiałyby być dofinansowane przez Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego." - zaznacza Zdanowski
Według tego co mówi Pan Zbigniew Wolny z zespołu prasowego PLK, zarządca ma w planach prace modernizacyjny i rewitalizacyjne na linii nr 281 między Grabownem Wielkim a Miliczem, Jarocinem a Koźminem Wielkopolskim oraz Dąbrową Oleśnicką a Grabownym Wielkim i kolejne prace na linii nr 355 między Ostrowem Wielkopolskim a Grabownem Wielkim.
Zamknięcie odcinka Grabowna Wielkiego z Miliczem linii 281 w celu przeprowadzenia prac modernizacyjnych zaplanowano dopiero na wrzesień bieżącego roku, czyli dopiero za pół roku (co kłóci się z rzekomymi informacjami urzędu marszałkowskiego). Wszystko wygląda na to, że prace, które będą przeprowadzane na linii 355 pomiędzy Ostrowem Wlkp. a Grabownem Wielkim od 20 Marca do 28 kwietnia 2017 roku nie będą w żaden sposób kolidować z pracami na linii nr 281.
"Oprócz remontu siedmiu obiektów inżynieryjnych na linii nr 355, zaplanowany jest także remont toru oraz naprawa przejazdów kolejowo – drogowych. Prace zapobiegną ograniczeniom prędkości pociągów, a na niektórych odcinkach będzie podwyższona prędkość z 80 do 100 km/h" – zapowiada Zbigniew Wolny.
W przyszłym roku pomiędzy Jarocinem a Krotoszynem zaplanowane zostały roboty inwestycyjne pozwalające na jazdę pociągów z prędkością do 100 km/h między Jarocinem a Koźminem Wielkopolskim.
"Naprawę toru nr 2 na odcinku Dąbrowa Oleśnicka – Grabowno Wielkie planujemy przeprowadzić w drugim kwartale tego roku" – uzupełnia Wolny.
Wymienionych zostanie około 1400 sztuk podkładów kolejowych, 6 kilometrów szyn, podsypka i rowy odwadniające zostaną oczyszczone oraz uzupełniony będzie tłuczeń. Wartość planowanych prac szacuje się na około 5.000.000 złotych. Po przeprowadzeniu napraw toru, poruszające się po nim pociągi będą mogły jeździć z prędkością do 120 km/h, czyli skróci się również znacznie czas naszej podróży do poszczególnych miejscowości.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj